Baba urodziła same oczy. Przychodzi tata i mówi:
– Proszę mi pokazać moje dziecko.
– Nie, ono nie ma rąk.
– Proszę mi pokazać moje dziecko.
– Nie, bo ono nie ma nóg.
– Proszę mi pokazać moje dziecko, bo ja je kocham.
– Ale ono nie ma tułowia.
– Proszę mi pokazać moje dziecko.
– Ale ono nie ma głowy … No dobrze … Oto pańskie dziecko.
– Kubusiu, tu tata … Łuuu …
– Proszę się nie wysilać … Te oczy i tak nie widzą.