Facet postanawia unieszkodliwić swoją teściową. Wpada więc do sklepu zoologicznego. – Panie są jadowite węże?? – Nie ma – A jadowite pająki? – Też nie ma. – A co k*rwa jest jak nic nie ma? – Są pelikany. – A one są niebezpieczne? – Tak, potrafią zadziobać szkodnika w kilka sekund. Facet kupił dwa pelikany i udał się do domu aby wypróbować nowy nabytek. – Pelikany na stół! – pelikany rozwalają stolik w pył. Facet wniebowzięty mówi: – Pelikany na krzesło! – krzesło rozniesione w drobny mak. Nagle wpada teściowa i od progu woła: – A na ch*j Ci pelikany?!