Księgowy opowiada przyjacielowi o swojej podróży pociągiem: – Siedzę sobie spokojnie, myślę o interesach, a po wagonie przechadza się konduktor. Nagle stanął obok mnie i spojrzał na mnie tak, jakbym biletu nie miał. – A co ty na to? – Ja? Spojrzałem na niego tak, jakbym miał bilet.